Udostępnij artykuł:

Autor:
Kamil Berger

Tajny ośrodek wywiadu PRL, w którym po latach agenci CIA więzili Talibów, to tylko jedno z tajemnych miejsc, skrytych pośród lasów Warmii i Mazur. A przecież jest też mistyczna piramida w Rapie, czy śluza w Leśniewie, gdzie do dziś zachował się nazistowski orzeł. Zaciekawieni? Zapraszam na wycieczkę z dreszczykiem emocji.

  1. Stare Kiejkuty – szkoła asów wywiadu PRL i tajne więzienie CIA.
  2. Piramida w Rapie – egipski grobowiec w mazurskich lasach.
  3. Śluza w Leśniewie: betonowy symbol dawnych Niemiec.
  4. Zamek w Reszlu i ostatnia czarownica.

1.Stare Kiejkuty – szkoła asów wywiadu PRL i tajne więzienie CIA.

Detention Site Blue. Ośrodek Zatrzymań Niebieski. Pod tym właśnie kryptonimem działało w latach 2002-05 tajne więzienie CIA, w którym torturowano podejrzanych o terroryzm. Jego istnienie potwierdził odtajniony w grudniu 2014 roku raport specjalnej komisji amerykańskiego Senatu. Choć w żadnym punkcie dokumentu nie padło słowo „Poland”, ani tym bardziej nie została określona szczegółowa lokalizacja, od samego początku było wiadomo, że chodzi o to miejsce: Stare Kiejkuty, niewielką mazurską wieś, położoną 10 kilometrów na północny-wschód od Szczytna.

Szpiedzy, czarownica oraz piramida, czyli... tajemnicze miejsca Warmii i Mazur

To właśnie tu znajduje tyleż tajna, co i osławiona jednostka 2669. Miejsce niezwykłe na szpiegowskiej mapie świata. Już w latach trzydziestych i czterdziestych minionego stulecia we wsi nazywanej wówczas z niemiecka Alt Keykuth, funkcjonowała placówka SD, czyli politycznego wywiadu i kontrwywiadu SS, stanowiącego jeden z filarów służby bezpieczeństwa państwa hitlerowskiego.

Po wojnie tereny te znalazły się w granicach PRL. W 1971 roku, u progu dekady gierkowskiej, mające ambicje na arenie międzynarodowej władze postanowiły utworzyć w Starych Kiejkutach Ośrodek Kształcenia Kadr Wywiadu. Powstał on w ciągu kilkunastu miesięcy i szybko stał się kuźnią kadr o zdecydowanie ponadlokalnym zasięgu. Za jego sprawą, Polska w krótkim czasie awansowała do szpiegowskiej superligi. Sam zaś obiekt mógł w ówczesnych czasach uchodzić za luksusowy. Przyszłym asom wywiadu stworzono bowiem warunki, z jakimi mieli się w przyszłości spotkać na Zachodzie. Komfortowe apartamenty, basen, a do tego menu na najwyższym światowym poziomie, gwarantowane przez ściągniętego w to miejsce szefa kuchni warszawskiego Grand Hotelu…

Szpiedzy, czarownica oraz piramida, czyli... tajemnicze miejsca Warmii i Mazur

Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Gazeta

Po transformacji ustrojowej, ośrodek pozostał w dyspozycji nowych służb wywiadowczych. Zaś po zamachach na World Trade Center i wypowiedzeniu przez USA wojny terroryzmowi, miejsce to polskie władze postanowiły udostępnić sojusznikom, de facto oddając je pod amerykańską jurysdykcję. Jak później wykazały różne dochodzenia – nie za darmo, lecz za niemałą sumę dolarów. Choć starano się zachować poufność, o tym, że CIA przetrzymywało tu i torturowało swoich więźniów było wiadomo już w roku 2006, sprawą zajmował się nawet Europejski Trybunał Praw Człowieka, do którego skargę wnieśli dwaj osadzeni. Właściwie więc była to tajemnica… publiczna.

2. Piramida w Rapie – egipski grobowiec w mazurskich lasach.

Za sprawą wyprawy Napoleona Bonaparte do Egiptu na przełomie XVIII i XIX wieku, Europa na powrót zafascynowała się dziedzictwem dawnego imperium faraonów. Jednym z namacalnych tego świadectw jest piramida w Rapie, maleńkiej wsi znajdującej się w powiecie gołdapskim, tuż przy granicy z Rosją. Niegdyś osada nazywała się Angerapp i należała do Christophera von Rap (stąd oczywiście nazwa). W połowie XVIII wieku dotychczasowy właściciel sprzedał ją rodzinie von Fahrenheid. Przedstawiciele tego pruskiego rodu arystokratycznego mieszkali na stałe w pałacu w Beynuhnen (dziś Bejnuny w Okręgu Kalinigradzkim), jednak właśnie w Angerapp postanowili w 1811 roku wnieść rodzinny grobowiec. Pasjonując się kulturą Egiptu, a także tematyką życia po życiu, zbudowali… piramidę. Zachowane zostały przy tym wytyczne starożytnych budowniczych odnośnie kształtu i proporcji, przebiegu kanałów wentylacyjnych czy miejsca umieszczenia zwłok – wszystko po to, by zapewnić idealne warunki do mumifikacji ciał.

Szpiedzy, czarownica oraz piramida, czyli... tajemnicze miejsca Warmii i Mazur

Piramida w Rapie (przed remontem) – fot. Mazury24

Podczas I i II wojny światowej grobowiec został zniszczony i zbezczeszczony przez rosyjskich żołnierzy, zaś w czasach PRL popadał w dalszą ruinę. Dopiero kilka lat temu, staraniem miejscowego leśnictwa, został staranie odrestaurowany. Choć nie wygląda już tak tajemniczo i przerażająco, jak przed renowacją, wciąż stanowi niemałą atrakcję. Będąc tu warto zapytać miejscowych o związane z piramidą legendy

Szpiedzy, czarownica oraz piramida, czyli... tajemnicze miejsca Warmii i Mazur

Piramida w Rapie (po odrestaurowaniu) – fot. Nadleśnictwo Czerwony Dwór

3. Śluza w Leśniewie: betonowy symbol dawnych Niemiec.

Choć symbole III Rzeszy są w Polsce na cenzurowanym, a propagowanie wielu z nich jest karalne, jest takie miejsce, gdzie zobaczyć można niemal w pełnej krasie nazistowskiego orła. Wykuty w murze kształt znajduje się na jednej ze ścian śluzy w Leśniewie (dawniej Fürstenau) w powiecie kostrzyńskim. Obiekt ten stanowi pamiątkę po pełnych rozmachu planach budowy kanału Mazurskiego, który miał połączyć tutejsze jeziora z Morzem Bałtyckim.

Szpiedzy, czarownica oraz piramida, czyli... tajemnicze miejsca Warmii i Mazur

fot. Mazury24

Założenia tego przedsięwzięcia nakreślono już w połowie XIX wieku, jednak do jego realizacji Niemcy przystąpili dopiero przed I Wojną Światową, w roku 1911. Wojenna pożoga przerwała inwestycję, została ona jednak wznowiona przez nazistów w latach trzydziestych. Zrealizowano ją aż w 90 procentach, mimo to nigdy nie została ukończona. Dziś wchodzące w jej skład obiekty rozsiane są po tutejszych lasach, robiąc na zwiedzających niezatarte wrażenie. Zachowane zostały w oryginalnym kształcie i choć są zapuszczone, wciąż imponują monumentalnymi gabarytami i surową formą. Najciekawszym bodaj ze wszystkich jest wspomniana śluza w Leśniewie Górnym, gdzie po latach zbudowano… park linowy.

4. Zamek w Reszlu i ostatnia czarownica.

Niewiele osób wie, że na właśnie na mazurskiej ziemi po raz ostatni w historii Europy spalono na stosie czarownicę. Miało to miejsce latem roku 1811. Była nią niejaka Barbara Zdunk oskarżona o czynienie pożarów za pomocą mocy nieczystych. Jako, że czasy były już oświeceniowe, nie średniowieczne, przed podłożeniem ognia litościwy kat miał ją udusić, by nie cierpiała w płomieniach…

Szpiedzy, czarownica oraz piramida, czyli... tajemnicze miejsca Warmii i Mazur

fot. Zamek Reszel

Miejscem tego dramatycznego wydarzenia był zamek w Reszlu (pow. kętrzyński, dawniej Rößel) gdzie kobieta wcześniej była przez 4 lata więziona i torturowana. Pomimo, że zgodnie z ówczesnym kodeksem karnym w prawie pruskim, czarnoksięstwo nie było karane. Historia tej warowni liczy blisko 900 lat. Pierwotnie, w 1241 roku, na ziemiach należących do biskupów warmińskich, wybudowana została niewielka strażnica krzyżacka. Została ona spalona przez samych zakonników, uciekających przed następującą falą pruskich buntowników. Jednak w połowie XIV wieku biskup Jan I z Miśni zaczął w tym miejscu wznosić zamek murowany, który ostatecznie został ukończony w roku 1401.

Szpiedzy, czarownica oraz piramida, czyli... tajemnicze miejsca Warmii i Mazur

fot. Zamek Reszel

Obiekt pełnił funkcję obronną, ale znany też był z przepychu, z jakim został urządzony wewnątrz. Po tym, jak ziemie mazurskie trafiły pod opiekę króla Polski (1466 r.), zamek rozbudowano, przystosowując do oblężeń z użyciem broni palnej. Na początku XVI wieku jego częstym gościem był Mikołaj Kopernik. Po pierwszym rozbiorze Polski, warownię przejęli Prusacy, urządzając w jej murach więzienie. Późniejsze pożary, a także XIX-wieczne przebudowy zmieniły jej charakter, nie mniej dzięki przeprowadzonej w okresie międzywojennym rekonstrukcji, a także późniejszym pracom, obiekt dziś jest w dobrym stanie, ciesząc oczy czerwienią gotyckiej cegły.

Spodobał Ci się artykuł? Udostępnij go:

Kim jestem?

Od wielu lat jestem związany, zawodowo i prywatnie, z Warmią i Mazurami. Pokazuję najciekawsze miejsca w Krainie Tysiąca Jezior oraz pomagam w znalezieniu wymarzonej działki nad jeziorem. Zatem jeśli zdecydujesz się ze mną zostać, poznasz niesamowitych ludzi, będących elementem DNA tej części Polski oraz miejsca, o których istnieniu mało kto jeszcze wie. Dowiesz się również jak znaleźć wymarzoną działkę z linią brzegową jeziora czy jak wybudować… dom na wodzie.

Obserwuj mnie, aby dowiedzieć się więcej: